Kasa
Chyba nikt z nas nie chodzi do pracy tylko dla przyjemności. Raczej niewielu jest takich, o ile w ogóle są. Podstawową rzeczą, dla której pracujemy, są rzecz jasna pieniądze. Nie ma się co oszukiwać, to one decydują o naszym statusie społecznym, o tym kim jesteśmy, jak spędzamy wakacje czy jakim jeździmy samochodem. Im ich więcej, tym lepiej dla nas. Tylko czy jesteśmy w stanie np. zarabiać dobre albo bardzo dobre pieniądze, pracując w miejscu dla nas nie przyjaznym, wśród ludzi których nie lubimy i z którymi nie możemy znaleźć wspólnego języka. Czy zaryzykowalibyśmy dobrze płatną pracę wiedząc że naszym szefem będzie człowiek, który za naszą prace nie okaże nam za grosz szacunku, nie mówiąc już o premii finansowej za nasze często ogromne starania?
Marzeniem każdego pracownika jest świadomość posiadania dobrze płatnej pracy, w zgranej kadrze, z sympatycznym i empatycznym szefem. Niestety nie zawsze jest tak kolorowo.
Co, jeśli nie pieniądze?
Można zarabiać dobrze, ale jednak czegoś brakuje. Można się starać, mieć świadomość solidnie wykonanej pracy, ale również poczucie że pracodawca i tak tego nie doceni. Z czasem, jeśli sytuacja notorycznie się powtarza, pracownik traci poczucie wartości. Czuje się poniekąd bezwartościowy. Jego morale spadają a wszystko to negatywnie wpływa na jego koncentracje oraz ochotę do dalszych starań.
Chwilowo problem ten może rozwiązać wzrost wynagrodzenia. Jak już wspomniano – chwilowo. To tylko doraźny sposób zmotywowania pracownika do jeszcze intensywniejszej pracy. Niestety po jakimś czasie, sytuacja znów zaczyna się powtarzać.
W takim razie jeśli nie pieniądze to co? Dla pracownika bardzo ważna jest integracja ze współpracownikami oraz z pracodawcą. Nie każdy szef bądź szefowa, zdaje sobie z tego sprawę. Pracownik to nie tylko maszyna do zarabiania pieniędzy. To również człowiek, pragnący nie być anonimowy. W zależności od wielkości przedsiębiorstwa w którym pracuje, często zdarza się że pracodawca nawet nie wie o jego istnieniu. Dlatego warto co jakiś czas zorganizować spotkanie integracyjne, spotkanie na które pracownik będzie mógł przyjść razem ze swoją rodziną. Takie spotkania naprawdę potrafią zmotywować pracownika do pracy.
Empatyczny pracodawca, który często rozmawia ze swoimi pracownikami, wykazuje zainteresowanie ich sprawami prywatnymi, to szef idealny. Szef który budzi zaufanie. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ta forma kontaktu, budzi w pracowniku poczucie wartości. Świadomość zainteresowanie ze strony pracodawcy to rzecz niezwykle istotna. Dodatkowym bodźcem do działania, są również pochwały. Kto z nas nie lubi być doceniany i chwalony? Niejednokrotnie nawet wynagrodzenie za wykonana pracę schodzi na drugi plan, kiedy zostaniemy docenieni. Już kilka słów, gratulacje za dobrze wykonaną pracę, wdzięczność za okazane zaangażowanie, wszystko to wpływa bardzo motywująco na pracownika. Nigdy nie należy okazywać wobec niego niechęci lub stosować kary, chyba że faktycznie zawini.
Bony na Święta, wycieczki integracyjne, czy wszelkiego rodzaju wejściówki np. na basen czy wydarzenia sportowe. To ważne z perspektywy pracownika.
Pracownik lubi, gdy ma możliwość się rozwijać. Chce, by jego praca przynosiła co raz lepsze efekty. Możliwość rozwoju a w efekcie awansu, daje pracownikowi przysłowiowego kopa do działania. Pracodawca często nie zdaje sobie sprawy z wagi takiej sytuacji.
Nie tylko finanse i atmosfera
Poczucie stabilności, świadomości że jesteśmy potrzebni. Posiadania z tyłu głowy, że jutro nikt nas z pracy nie zwolni. Ż nagle z dnia na dzień nie zostaniemy na lodzie. Te cechy również działają pobudzająco i motywująco. Psychika pracownika to jego jedna z ważniejszych cech. Musi on mieć pewność, że jest w stanie utrzymać rodzinę, że z dnia na dzień nie straci tego, o co walczył latami, budując swoją pozycje w firmie. Odpowiednie podejście pracodawcy, jego częste podkreślanie wartości pracownika i częste pochwały, to czynniki decydujące w dużej mierze o sukcesie w próbach mobilizacji pracownika.
Urlop, bez wyrzutów
Pracownik ma prawo do urlopu. Ale tylko wtedy, gdy otrzyma go bez okazywanej przez pracodawcę niechęci, urlop ten będzie udany a pracownik na pewno po powrocie z niego, solidnie zabierze się do pracy. A gdyby już pracodawca dorzucił kilka groszy do podróży wakacyjnej, pracownik w ramach wdzięczności dałby z siebie wszystko, chcąc udowodnić, że na ten dodatek zasłużył i chętniej pracowałby jeszcze efektywniej wiedząc, że na podobny dodatek może liczyć w przyszłości.